Kolejny – po omawianych już jakiś czas temu Ogio Primitivo i
Ogio Pinot Grigio – tescowy pewniak za równe 10 złotych. Hiszpańskie czerwone
półwytrawne bez rocznika, co zresztą nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia.
Kupaż czterech szczepów: bobal,
grenache, aragon i monastrel (a chyba raczej tego z tych gron, co nie nadawało się do wyprodukowania lepszego wina). Czytamy nawet na kontretykiecie o wyczuwalnych
aromatach oregano i bazylii – radzę raczej jednak nie wysilać się w
poszukiwaniu tych aromatów. Proponuje natomiast nieco inne zastosowanie dla
tego wina: całkiem nieźle nadaje się ono mianowicie na grzańca. Jest to, mimo
wszystko, normalne wino, bezdyskusyjnie lepsze, niż chemiczne mieszanki dodawane
do tak zwanych „gotowych grzańców” dostępnych w sklepach. Jednocześnie niska cena
sprawia, że zimową porą nie będzie nam żal przeznaczyć tej butelki na samodzielne przyrządzenie grzanego
wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz