poniedziałek, 30 grudnia 2013

Vespral Gran Reserva Terra Alta 2007






Kolejna butelka z Lidla. W przeciwieństwie do  bordeaux z ostatniego wpisu, tym razem mymy przed sobą hiszpańskie wino ze stałej ofert tego marketu. Leciwy już Vespral pochodzi z nieco mniej znanej katalońskiej apelacji Terra Alta. 

Bukiet jest intensywny: czuć nuty beczkowe (wino spędziło w beczce nie mniej niż 24 miesiące), owoc zaś w nieco mniejszym stopniu. W smaku wino jest dosyć ciężkie, niezbyt harmonijne, ale – koniec końców – raczej dobre.     

Pijalne wino za mniej niż 15 złotych, to już jakieś osiągnięcie. Wziąwszy pod uwagę relację ceny do tego, co znajdujemy w butelce, wino – by odwołać się do skali szkolnej – zasługuje na czwórkę z minusem.

sobota, 28 grudnia 2013

Château Clos de L’Abbaye Bordeaux Supérieur 2012




Jedno z najlepszych tanich bordeaux (17,99 zł) z aktualnej oferty Lidla.

W nosie bardzo stonowane (ziemia, śliwka), na podniebieniu wyczuwalne garbniki, jednak raczej delikatne, choć wino pozostawia odczucie lekkiej suchości w ustach. Klasyczny styl Bordeaux, więc jeśli ktoś pija wina z tego regionu regularnie, Château Clos de L’Abbaye nie pozostanie w jego pamięci na dłużej, jednak jeśli ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę z francuskimi winami, to Clos de L’Abbaye z pewnością jest dobrym punktem wyjścia.

Podsumowując: jak na bordeaux  w cenie poniżej 20 złotych, wino robi bardzo dobre wrażenie.


piątek, 27 grudnia 2013

Minervois Oucitan 2011



Czerwone wytrawne wino z langwedockiej apelacji Minervois. Dostępne w sieci marketów Alma w niewygórowanej cenie 25,90 zł.

Kupaż trzech szczepów: grenache, syrah, carignan. W kieliszku rubinowy kolor, w nosie owoc we mgle, w ustach: wino okrągłe, miękkie garbniki, niewielka kwasowość  pije się je zatem łatwo i bardzo  przyjemnie, zwłaszcza w towarzystwie grillowanej piersi z kurczaka.

czwartek, 26 grudnia 2013

Filozoficzne rozważania o winie cz. 1: Roland Barthes


Prawdę mówiąc, podobnie jak każdy żywy totem wino wspiera urozmaiconą mitologię, która nie dba o sprzeczności. Na przykład owa galwaniczna substancja stale uchodzi za najskuteczniejszy środek na pragnienie lub przynajmniej pragnienie służy za pewne alibi jej spożycia („konam z pragnienia”). Czerwone wino od bardzo dawna wciela się w krew – gęsty i witalny płyn. Choć faktycznie nie liczy się jego forma humoralna; jest to przede wszystkim substancja przemiany, zdolna odwrócić sytuacje i stany i wydobyć z przedmiotów ich przeciwieństwa: na przykład słabego uczynić silnym, milczka gadułą – stąd jej stare alchemiczne dziedzictwo, jej filozoficzna zdolność transmutacji lub kreacji ex nihilo.

Roland Barthes, Mitologie, przeł. A. Dziadek, wstępem opatrzył K. Kłosiński, Warszawa 2008, s. 103.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Faustino Rivero Ulecia Rioja Yellow Label Crianza 2009



Rioja z Żabki za 19,99 zł. Wino bardzo aromatyczne: w nosie cynamon i przyprawy, w ustach dobra równowaga między beczką i owocem. Mamy tutaj kupaż dwóch szczepów: tempranillo i garnacha. Crianza na etykiecie oznacza, że wino było starzone minimum dwa lata, w tym przynajmniej rok leżakowało w dębowej beczce. Przypomnijmy, że w wypadku win z Rioja – najbardziej znanej hiszpańskiej apelacji – spotykamy na etykietach jeszcze inne oznaczania informujące konsumenta o długości i sposobie starzenia wina: reserva – wino dojrzewa trzy lata, w tym co najmniej 12 miesięcy  w dębowych beczkach, gran reserva – wina tak oznaczone leżakują w dębowych beczkach co najmniej 24 miesiące, a następnie przynajmniej kolejne trzy lata w butelkach, co daje łącznie pięć lat (podane wymogi dotyczą win czerwonych – dla białych i różowych, które stanowią jedynie kilkanaście procent produkcji w tym regionie, minimalny czas starzenia w beczce jest znacznie krótszy). Poza tym występują jeszcze wina Rioja cosecha (jak omówiona w jednym z poprzednich postów Roja Montebeuna 2009), które nie były starzone w dębowych beczkach (sin crianza), pije się je z reguły młode.

Wino polecam do wołowiny.


niedziela, 22 grudnia 2013

Dwa wina po 10 zł




Jak mawia klasyk: „Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i jest tanie” – fraza to mogłaby z powodzeniem posłużyć za tytuł tego posta, ponieważ poświęcony on będzie dwóm tanim (bardzo) i dobrym (całkiem) winom z Tesco. Ogio Primitivo oraz Ogio Pinot Grigio to tescowe „pewniaki” za równe 10 zł każde.

Oba wina są włoskie i pojawiają się w ofercie Tesco w kolejnych rocznikach, które jednak (mam na myśli roczniki) nie powinny mieć raczej dla konsumenta większego znaczenia. Białe Ogio Pinot Grigio, jeśli jest dobrze schłodzone, cieszy podniebienie świeżym, wręcz orzeźwiającym smakiem z wyraźne wyczuwalną cytryną. Czerwone Ogio Primitivo jest pełne i niezbyt ciężkie, lekko pieprzne, czyli zgodne z charakterem szczepu primitivo, z którego upraw słynie włoska Apulia. Na kontretykiecie „doklejka” w rodzimym języku, która wprowadza konsumenta w błąd, ponieważ – z niezrozumiałych przyczyn – przeczytać na niej możemy, iż jest to „wino różowe”.

Można powiedzieć, że wina te są równie minimalistyczne, jak ich etykiety, które – trzeba to przyznać – prezentują się na tyle estetycznie, że nie będzie nam wstyd postawić tych butelek na stole. Powiedzmy otwarcie, że takie wina się po prostu pije, a nie degustuje. Tym bardziej – zważywszy na to, że w tej cenie raczej trudno jest kupić pijalne wino – propozycja z Tesco wydaje się całkiem atrakcyjna. Wybór dobry na imprezę, tym bardziej, że butelki opatrzone są zakrętkami, co pozwala nie troszczyć się o korkociąg ;)


sobota, 21 grudnia 2013

Montebuena Rioja 2012



O tej Rioja głośno zrobiło się na winiarskich blogach i portalach po tym, jak rocznikowi 2009 Robert Parker w swojej klasyfikacji przyznał 90 pkt. Nie przykładałbym do tego faktu zbyt wielkiego znaczenia – nie zapominajmy, że mamy do czynienia z winem, które Biedronka obecnie oferuje w cenie 17,99 zł – nie łudźmy się, że w tej cenie zakupimy wino, które zapewni nam nadzwyczajne doznania. Nie oznacza jednak, że w tym przedziale cenowym nie można kupić wina dobrego – można, a Roja Montebeuna jest tego najlepszym przykładem. 

Degustowany rocznik 2012 w ustach jest soczysty, czuć jeszcze bardzo świeży owoc (wyraźna wiśnia i czarna porzeczka). Smak dosyć wyrazisty z wyczuwalnym alkoholem i raczej intensywnym finiszem.  Jeśli wierzyć producentowi, który zapewnia, że wino ma potencjał starzenia na 6-8 lat, warto być może powrócić do tej butelki za kilka lat, aby przekonać się, jak to wino ewoluuje. Tymczasem do tapas będzie jak znalazł.