czwartek, 26 grudnia 2013

Filozoficzne rozważania o winie cz. 1: Roland Barthes


Prawdę mówiąc, podobnie jak każdy żywy totem wino wspiera urozmaiconą mitologię, która nie dba o sprzeczności. Na przykład owa galwaniczna substancja stale uchodzi za najskuteczniejszy środek na pragnienie lub przynajmniej pragnienie służy za pewne alibi jej spożycia („konam z pragnienia”). Czerwone wino od bardzo dawna wciela się w krew – gęsty i witalny płyn. Choć faktycznie nie liczy się jego forma humoralna; jest to przede wszystkim substancja przemiany, zdolna odwrócić sytuacje i stany i wydobyć z przedmiotów ich przeciwieństwa: na przykład słabego uczynić silnym, milczka gadułą – stąd jej stare alchemiczne dziedzictwo, jej filozoficzna zdolność transmutacji lub kreacji ex nihilo.

Roland Barthes, Mitologie, przeł. A. Dziadek, wstępem opatrzył K. Kłosiński, Warszawa 2008, s. 103.

1 komentarz: