Pod etykietą Casato dei Medici Riccardi kupimy w Lidlu niezłe
wina z najpopularniejszych włoskich apelacji. O Morellino di Scansano 2011 pisałem
już jakiś czas temu (http://instytutanatomiiwina.blogspot.com/2014/01/casato-dei-medici-riccardi-morellino-di.html)
– teraz przyjrzymy się bliżej Chianti Montalbano 2012, przenosimy się zatem do największego
toskańskiego okręgu winiarskiego. W butelce z Lidla znajdujemy dokładnie to z
czym zwykło kojarzyć się nam proste chianti oraz szczep, z którego powstaje,
czyli sangiovese (ten podstawowy szczep uzupełniany jest prawie zawsze
domieszkami, nawet do 30%, innych,
często lokalnych, odmian – w naszym wypadku jest to szczep cavaiolo, na temat
którego nie znalazłem skądinąd bliższych informacji). Mamy tu zatem żywy
wiśniowy owoc i dosyć mocną kwasowość. Wino jest lekkie i bez ciała, ale
energiczne. Uniwersalny towarzysz stołu. Warto.
Już kilka razy chwytałem butelkę, ale nie mogłem się na nią jakoś zdecydować. Może w takim razie warto do jakiegoś włoskiego makaronu spróbować :)
OdpowiedzUsuńA może canaiolo?
OdpowiedzUsuńTakie też było moje przypuszczenie. Na kontretykiecie jednak widnieje "cavaiolo".
Usuń